9 NATALIA PODGAJECKA
NATALIA PODGAJECKA, Warszawa, woj. mazowieckie
Z wykształcenia farmaceutka, z zamiłowania pasjonatka zdrowia w jego pełnym, holistycznym znaczeniu. Dla niej troska o człowieka to nie tylko leczenie objawów, ale uważność na ciało, emocje i codzienną równowagę. Dlatego poza pracą rozwija się w obszarze badań klinicznych, gdzie nauka spotyka się z empatią i realną troską o drugiego człowieka. Po godzinach pracy szuka spokoju w ruchu - ćwiczy, pływa, łapie balans. Kiedy tylko może, zanurza się w książkach psychologicznych.
2025-06-03
fotograf: Magdalena Michalak | suknie: Angelika Józefczyk | fryzury: Kevin Murphy | makijaże: Estee Lauder Poland | stylizacja włosów: Dreame Polska | produkcja: IGO-ART
Dlaczego wzięłaś udział w Miss Polonia?
Zdecydowałam się na udział w Miss Polonia, bo chciałam pokazać, że kobieta może być jednocześnie silna, wykształcona i świadoma swojej kobiecości, bez potrzeby tłumaczenia się z żadnej z tych cech. Dla mnie piękno nie kończy się na wyglądzie i to przede wszystkim sposób myślenia, empatia i to, jak traktujemy innych.
Dlaczego to Ty powinnaś zostać Miss Polonia?
Uważam, że powinnam zostać Miss Polonia, bo chcę reprezentować Polskę nie tylko przez pryzmat wyglądu, ale przede wszystkim przez to, kim jestem i co sobą niosę. Dzięki mojemu wykształceniu, doświadczeniu zawodowemu i świadomej kobiecości, mogę pokazać światu obraz kobiety nowoczesnej – silnej, ambitnej, empatycznej i odważnej. Wiem, że korona to nie cel, ale narzędzie – a ja chciałabym użyć jej do przełamywania stereotypów, inspirowania innych kobiet i budowania mostów tam, gdzie wciąż zbyt często stawia się granice.
Jaka jest idealna Miss?
Idealna Miss to kobieta, która nie tylko przyciąga wzrok, ale zostaje w pamięci przez to jaka jest. Oczywiście Miss powinna być piękna, ale nie chodzi wyłącznie o urodę zewnętrzną. Prawdziwe piękno to to, które się niesie: w postawie, w wartościach, w tym, jak traktuje innych. Miss powinna mieć odwagę być sobą i wykorzystywać swoją widoczność, by nieść coś więcej - wsparcie, inspirację, dobre słowo czy przykład.
Jakie jest Twoje największe marzenie?
Moim największym marzeniem jest stworzyć szczęśliwą, kochającą rodzinę, która będzie moją siłą i przestrzenią pełną wzajemnego wsparcia. Jednocześnie chciałabym pokazywać innym kobietom, że można być czułą partnerką, mamą czy żoną, a jednocześnie silną, niezależną kobietą, która realizuje siebie i swoje pasje. Wierzę, że jedno nie wyklucza drugiego, wręcz przeciwnie, może się pięknie uzupełniać
Kto jest Twoim autorytetem?
Moim autorytetem jest moja mama. Od zawsze podziwiałam w niej niezwykłą umiejętność łączenia czułości i empatii z siłą i determinacją w realizowaniu swoich celów zawodowych. Jako dziecko marzyłam, żeby kiedyś choć w połowie być taką kobietą jak ona – obecną, mądrą, wspierającą, a przy tym niesamowicie konsekwentną i niezależną. Dziś wiem, że właśnie z niej czerpię najwięcej – i to ona ukształtowała moje podejście do kobiecości, rodziny i życia.
Jeśli nie byłabyś człowiekiem, to kim lub czym chciałabyś być?
To nietypowe pytanie, ale gdybym nie była człowiekiem, chciałabym być muzyką. Bo muzyka ma w sobie niezwykłą moc, potrafi wywoływać emocje, budzić wspomnienia, przynosić spokój albo siłę. Jest obecna w najpiękniejszych i najtrudniejszych momentach życia, nie ocenia, po prostu towarzyszy. I myślę, że właśnie tak chciałabym działać na innych.
Jaką supermoc chciałabyś mieć?
Gdybym mogła mieć super moc, chciałabym potrafić uzdrawiać, nie tylko ciało, ale też emocje i myśli. Jako farmaceutka wiem, jak ważne jest leczenie, ale równie ważne jest wsparcie, zrozumienie i obecność. Taka moc pozwoliłaby mi pomagać ludziom holistycznie, tam gdzie tabletka nie sięga, ale serce wciąż może.
Podaj trzy przymiotniki, które najlepiej Cię opisują?
Zaradna, troskliwą, gadatliwa.
Co jest największym, dotychczasowym sukcesem?
Dla mnie sukces nie zawsze musi być czymś wielkim i spektakularnym. Czasem to te małe, ciche zwycięstwa. Kiedyś panicznie bałam się wody, a dziś pływam z przyjemnością. Tak samo było ze studiami. Były momenty zwątpienia, zmęczenia, kiedy naprawdę miałam powody, by się poddać, ale nie zrobiłam tego. I właśnie to, że nigdy nie zrezygnowałam z drogi, którą wybrałam uważam za swój największy sukces.
Co jest najfajniejsze w byciu kobietą?
Najfajniejsze w byciu kobietą jest to, że mamy w sobie coś, co trudno opisać, ale wszystkie to czujemy - intuicję. To ona prowadzi nas przez życie, podpowiada, komu zaufać, w którą stronę iść, kiedy zostać, a kiedy odpuścić. Myślę, że właśnie ta wewnętrzna mądrość sprawia, że kobiety są tak wyjątkowe. Często widzą sercem to, czego nie widać oczami.
Z jakiej życiowej lekcji wyniosłaś i nauczyłaś się najwięcej?
Nie jestem w stanie wskazać jednej konkretnej lekcji, która mnie ukształtowała. Raczej czuję, że uczę się cały czas, na mniejszych sytuacjach, które z czasem układają się w coś większego. Z wiekiem widzę i czuję więcej, inaczej interpretuję doświadczenia. I coraz bardziej wierzę, że to nie sukcesy, ale właśnie porażki nas budują, o ile tylko potrafimy z nich wyciągać właściwe wnioski.
Gdzie widzisz się za 10 lat?
Kiedy myślę o sobie za 10 lat, pierwszy obraz, który pojawia się w mojej głowie, to ja nad jeziorem – z rodziną, z dziećmi biegającymi przy brzegu. Ale widzę tam też siebie, kobietę, która siedzi w ciszy i uśmiecha się do własnych myśli. Spełnioną, spokojną, wdzięczną. Bo wie, że zbudowała coś pięknego, nie tylko wokół siebie, ale też w sobie.
Jakie cechy charakteru chciałabyś w sobie zmienić i dlaczego?
Cechą, którą chciałabym w sobie trochę zmienić, jest skłonność do nadmiernego analizowania. Mam w sobie potrzebę, żeby wszystko dobrze przemyśleć, zaplanować, przewidzieć. Choć to czasem pomaga, to potrafi też odebrać lekkość i radość z chwili. Czasem marzę o tym, żeby po prostu odpuścić, wrzucić na luz i nie zastanawiać się trzy razy nad czymś, co inni puszczają mimochodem.
Jesteś wyjątkowa, ponieważ… ?
Jestem wyjątkowa, bo potrafię być ciepła i twardo stąpać po ziemi jednocześnie. Z jednej strony mam w sobie dużo empatii, a z drugiej wiem, czego chcę i nie boję się po to sięgać.
Czym jest dla Ciebie "siła kobiet"?
Myślę, że największa siła kobiet tkwi w tym, co dzieje się na co dzień, cicho, bez potrzeby zwracania na siebie uwagi. To my często odpowiadamy nie tylko za swoje życie, ale i za dużą część życia ludzi wokół nas. I choć rzadko to wypowiadamy, potrafimy udźwignąć naprawdę wiele. A przy tym wszystkim wciąż jesteśmy dla innych kobiet. Nie zazdrościmy, nie rywalizujemy, tylko wspieramy, rozumiemy i pielęgnujemy.
Co oznacza dla Ciebie hasło „Piękno z przesłaniem”?
Dla mnie to hasło oznacza wykorzystanie swojej siły, wrażliwości i widoczności, by robić coś ważnego dla innych. To piękno, które wyraża się w empatii, w działaniach charytatywnych, w byciu wsparciem tam, gdzie naprawdę jest ono potrzebne.