17 NIKOLA PRÓCHNIAK
NIKOLA PRÓCHNIAK, Lublin, woj. lubelskie
Ma 24 lata i studiuje dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Związana z branżą modelingową od trzynastego roku życia, z powodzeniem łączy pracę zawodową z rozwojem akademickim. Pasjonuje się podróżami, które traktuje jako sposób na poszerzanie horyzontów i poznawanie siebie. Na co dzień praktykuje pilates, ceniąc jego wpływ na ciało i umysł. Szczególne miejsce w jej życiu zajmuje psychologia – zarówno w ujęciu teoretycznym, jak i praktycznym, czemu daje wyraz w lekturze literatury psychologicznej. Od niedawna realizuje również swoją nową pasję – naukę jazdy konnej.
2025-06-03
fotograf: Magdalena Michalak | suknie: Angelika Józefczyk | fryzury: Kevin Murphy | makijaże: Estee Lauder Poland | stylizacja włosów: Dreame Polska | produkcja: IGO-ART
Dlaczego wzięłaś udział w Miss Polonia?
Wzięłam udział w Miss Polonia, ponieważ chciałam spróbować swoich sił w nowym, inspirującym wyzwaniu. To dla mnie szansa na rozwój, zdobycie wyjątkowego doświadczenia i możliwość pokazania, że pewność siebie, autentyczność i wewnętrzna siła mogą iść w parze z kobiecością i wrażliwością.
Dlaczego to Ty powinnaś zostać Miss Polonia?
Uważam, że powinnam zostać Miss Polonia, ponieważ łączę w sobie siłę i wrażliwość, które pozwalają mi z empatią patrzeć na innych i dostrzegać to, co naprawdę ważne. Chciałabym, by ten tytuł był nie tylko wyróżnieniem, ale przede wszystkim szansą na realne działanie – inspirowanie, wspieranie i niesienie pomocy tam, gdzie jest ona potrzebna. Mam w sobie gotowość, by być blisko ludzi i dawać im swoją uwagę, energię i dobre słowo.
Jaka jest idealna Miss?
Idealna Miss to kobieta, która łączy wewnętrzną siłę z empatią i wrażliwością na potrzeby innych. To osoba autentyczna, pewna siebie, ale zarazem pokorna, otwarta na dialog i gotowa do działania. Potrafi inspirować, słuchać i nieść wsparcie – nie tylko przez słowa, ale przede wszystkim przez konkretne czyny. Jest świadoma swojej roli, ale nie stawia siebie na piedestale – chce być blisko ludzi i dawać im poczucie, że są ważni.
Jakie jest Twoje największe marzenie?
Moim największym marzeniem jest życie oparte na miłości, życzliwości i bliskości z innymi. Chciałabym otaczać się dobrymi ludźmi, tworzyć relacje oparte na wzajemnym szacunku i mieć możliwość realnie pomagać tym, którzy tego potrzebują. Wierzę, że to właśnie dobroć, empatia i serce otwarte na innych są najcenniejszymi wartościami w życiu.
Kto jest Twoim autorytetem?
Moim autorytetem jest Olga Tokarczuk – wybitna pisarka i laureatka Nagrody Nobla, której twórczość inspiruje mnie do głębszego myślenia o człowieku i świecie. Cenię ją za odwagę w poruszaniu ważnych tematów, wrażliwość na sprawy społeczne oraz promowanie wartości takich jak empatia, otwartość i szacunek dla różnorodności.
Jeśli nie byłabyś człowiekiem, to kim lub czym chciałabyś być?
Gdybym nie była człowiekiem, chciałabym być mchem — spokojną i delikatną rośliną, która mimo niewielkich rozmiarów potrafi przetrwać w trudnych warunkach. Mchy rosną w cieniu, na kamieniach czy drzewach, tworząc miękkie, zielone dywany, które chronią ziemię i dają życie innym. Ich rozwój jest cichy i powolny, a jednocześnie nieprzewidywalny, bo zależy od sił natury. Dla mnie mech to symbol wytrwałości, harmonii i bliskości z otaczającym światem.
Jaką supermoc chciałabyś mieć?
Chciałabym mieć moc wpływania na ludzi i „rozpuszczania" ich twardych serc, tak by móc zmiękczać ich podejście i przekonywać do wyboru dobra zamiast zła. Wierzę, że dzięki takiej supermocy mogłabym inspirować do pozytywnych zmian i pomagać budować świat pełen życzliwości oraz zrozumienia.
Podaj trzy przymiotniki, które najlepiej Cię opisują?
Autentyczna, wrażliwa i pomocna – to trzy przymiotniki, które najlepiej mnie opisują.
Co jest największym, dotychczasowym sukcesem?
Mój największy dotychczasowy sukces to to, że mimo przeciwności i kłód rzucanych pod nogi przez innych ludzi, stale dążyłam do realizacji swoich celów. Pomimo trudnych doświadczeń z dzieciństwa, udało mi się nie zatracić wrażliwości i wciąż dzielić się miłością oraz dobrem z otoczeniem. To dla mnie prawdziwe zwycięstwo — umieć iść naprzód, nie tracąc przy tym serca.
Co jest najfajniejsze w byciu kobietą?
Najfajniejsze w byciu kobietą jest ta wyjątkowa energia opiekuńczości i siła dawania z siebie wszystkiego — nawet wtedy, gdy same czasem potrzebujemy, by ktoś się nami zaopiekował. To piękna umiejętność łączenia troski o innych z własną wrażliwością i otwartością.
Z jakiej życiowej lekcji wyniosłaś i nauczyłaś się najwięcej?
Najwięcej nauczyłam się z dwóch ważnych doświadczeń. Jako nastolatka doświadczyłam dokuczania ze strony koleżanek, ale zamiast się poddać, przekułam to w coś pozytywnego — zaczęłam otwarcie mówić o hejcie i walczyć z nim, chcąc pomagać innym, którzy przechodzą przez podobne trudności. Później, gdy w młodym wieku zmarł mój wujek, jeszcze mocniej zrozumiałam, jak kruche i cenne jest życie, i co tak naprawdę jest w nim najważniejsze. To doświadczenie nauczyło mnie doceniać każdą chwilę i skupiać się na tym, co naprawdę się liczy.
Gdzie widzisz się za 10 lat?
Za 10 lat widzę siebie otoczoną kochającą rodziną, realizującą się w pomaganiu innym poprzez różne akcje i inicjatywy społeczne. Chciałabym także rozwijać się zawodowo w branży związanej z moimi studiami dziennikarskimi, a może nawet wydać własną książkę, która pozwoli mi podzielić się moimi przemyśleniami i doświadczeniami.
Jakie cechy charakteru chciałabyś w sobie zmienić i dlaczego?
Chciałabym odrobinę zmienić w sobie ambicję i perfekcjonizm, ponieważ czasem bardziej mi przeszkadzają niż pomagają. Zbyt wiele wymagam od siebie, co potrafi mnie przeciążać. Chciałabym nauczyć się bardziej odpuszczać, zwłaszcza w sytuacjach, na które nie mam wpływu, i pozwolić sobie na większą elastyczność oraz spokój.
Jesteś wyjątkowa, ponieważ... ?
Jestem wyjątkowa, ponieważ nie ulegam presji ani narzuconym powinnościom. Nie dopasowuje się do tego, co uważam za negatywne czy sprzeczne z moimi wartościami. Po prostu pozostaję sobą — tak, jak nauczyli mnie moi rodzice — z szacunkiem do siebie, do innych i do tego, co naprawdę ważne.
Czym jest dla Ciebie "siła kobiet"?
Dla mnie "siła kobiet" to przede wszystkim umiejętność wspierania, doceniania i chwalenia drugiego człowieka z czystych intencji — bez zazdrości, rywalizacji czy potrzeby wywyższania się. To wewnętrzna dojrzałość, która pozwala cieszyć się sukcesami innych i nieść dobro bez oczekiwań w zamian. Prawdziwa kobieca siła tkwi w sercu, empatii i zdolności budowania, a nie dzielenia.
Co oznacza dla Ciebie hasło „Piękno z przesłaniem"?
Dla mnie hasło „Piękno z przesłaniem" oznacza, że wyróżniający się wygląd może dawać nam większą przestrzeń do wypowiadania się i zwracania uwagi na ważne sprawy. To szansa, by udowodnić, że nie liczy się tylko to, co zewnętrzne, ale przede wszystkim to, kim jesteśmy jako ludzie i ile dobrego możemy zrobić dla innych. Prawdziwe piękno nabiera wartości, gdy niesie ze sobą sens, empatię i działanie.