Mój pierwszy miesiąc jako Miss Polonia 2019

W momencie finału Miss Polonia, w którym z ust Ewy Wachowicz usłyszałam swoje nazwisko, rozpoczął się mój sen na jawie. To wyróżnienie i towarzyszące mu uczucia były tak abstrakcyjne, że nie mogłam uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. W jednej chwili zmieniło się całe moje życie – wokół mnie pojawiło się mnóstwo ludzi, media, prasa, finalistki, publiczność i oczywiście rodzina oraz przyjaciele. Wszystko działo się tak szybko: wywiady, zdjęcia i gratulacje... Byłam w szoku. Wszyscy pytali mnie, jak się czuję, o moje plany na przyszłość, a ja ledwo mogłam wydusić z siebie słowo. Jedyne o czym wtedy myślałam to fakt spełnienia swojego marzenia, o które tak ciężko walczyłam – zostałam Miss Polonia. Wtedy jeszcze nie snułam planów na przyszłość, nie rozważałam, co będzie dalej - żyłam i cieszyłam się tą magiczną chwilą. 

Mijały kolejne dni, spływały gratulacje, a do mnie powoli dochodziło, co osiągnęłam, a jednocześnie jak duże wyzwanie stoi przede mną. Pierwsze wywiady, ścianki, sesje – wszystko działo się tak szybko. Przed moim pierwszym eventem po finale Miss Polonia w głowie kłębiło mi się mnóstwo pytań – jak się zaprezentuję, jak odbiorą mnie ludzie, czy się spodobam… Choć świadomie wybraliśmy ze stylistami dość odważny strój, to i on zrodził u mnie kolejne emocje. Na szczęście wszystko ułożyło się pomyślnie i od tej pory jestem znacznie bardziej pewna siebie na oficjalnych spotkaniach. Bycie Miss Polonia to coś, czego musiałam się szybko nauczyć, a zdobywanie kolejnych doświadczeń jest ku temu jedyną drogą. Pierwsze tygodnie opisałabym jako ogromne emocje oraz lekcję pokory, odwagi i dyscypliny. Te fantastyczne przeżycia były dla mnie jedynie odległym marzeniem, dziś są codziennością. Każdego dnia doceniam to, jak wygląda teraz moje życie i że dzięki temu mogę przekazać wszystkim ludziom trochę dobra od siebie.

Wiem jednak, że przede mną długa droga. Dla mnie bycie Miss Polonia to codzienne wychodzenie z własnej strefy komfortu. To ciągła nauka i ogromna lekcja życia.Niemal każdego dnia stawiałam czoła wyzwaniom, z jakimi dotąd nie miałam styczności. Wywiady po polsku, po angielsku, przemówienia przed ogromną publicznością, działalność społeczna i charytatywna. Mnóstwo nowych ludzi, ciągłe zmiany, intensywne działania w mediach. Bycie Miss to nie tylko piękne suknie i wystawne bankiety, ale przede wszystkim ciężka praca i odpowiedzialność. Odpowiedzialność za głos, który otrzymałam i który jest słyszany i słuchany przez wiele osób w Polsce, szczególnie kobiet.

Nie startowałam w konkursie, aby stać się celebrytką, chciałam czegoś więcej. Laureatki konkursu oczywiście stają się osobami publicznymi, dlatego ten głos i rozpoznawalność chcę wykorzystać w słusznej sprawie, wspierając bliskie mi idee. Angażuję się w wiele akcji charytatywnych i swoją postawą oraz działaniem, chcę inspirować innych. Miss Polonia to coś więcej niż piękno – to determinacja, to świadomość swoich możliwości i wykorzystywanie ich na rzecz pomocy innym. Skupiam się na pomocy kobietom – co trzecia Polka doświadcza przemocy fizycznej, psychicznej, ekonomicznej lub seksualnej. Poprzez przeróżne akcje charytatywne, warsztaty, wolontariat chcę pomóc kobietom – przekazać im możliwie jak najwięcej swojej siły i wiary, aby żyło im się lepiej. Każda z nas chce czuć się szczęśliwa, kochana, doceniona oraz bezpieczna - każda z nas na to zasługuje. Dlatego te kwestie wymagają realnych działań, nie pięknych słów i pustych haseł. Mam nadzieję, że uda mi się zaangażować i zachęcić do pomocy jak najwięcej osób. Wierzę, że zmieniając życie chociaż jednej osoby, zmieniamy świat, a razem możemy osiągnąć więcej!

Z dnia na dzień stałam się osobą publiczną i moim priorytetem było i jest, aby w całym tym medialnym szumie nie zatracić samej siebie. Niestety w obliczu nowych obowiązków niełatwo jest pogodzić życie Miss Polonia z życiem prywatnym. Na początku było to dla mnie prawie niemożliwe, tak naprawdę ciągle się tego uczę. Pamiętam, że oprócz Miss jestem również córką, studentką, dziewczyną i przyjaciółką. Kiedy osiągamy sukces, łatwo jest zapomnieć o tych wszystkich elementach. Wtedy zawsze powtarzam sobie, że gdyby nie moja rodzina, przyjaciele, edukacja, zasady, którymi zawsze się kierowałam, i życie, które prowadziłam przed konkursem, to nie osiągnęłabym tego sukcesu. Zawsze pamiętam o moich najbliższych i o tym, co było dla mnie ważne, zanim zostałam Miss. I właśnie te wartości, z którymi się utożsamiam są obecnie dla mnie kompasem, dzięki któremu idę w dobrym kierunku. 

Przede mną ogromne wyzwanie, jakim jest reprezentacja kraju na międzynarodowych wyborach Miss Świata – niebawem opowiem o moim pobycie w Londynie podczas zeszłorocznych wyborów, gdzie gorąco dopingowałam Milenę Sadowską. Moja poprzedniczka przekazała mi, że nie warto przejmować się negatywnymi komentarzami czy pomyłkami – najważniejsze jest, aby dawać z siebie wszystko. W końcu na wagę korony Miss Polonia składają się nie tylko drogocenne kamienie, lecz także idąca za tytułem odpowiedzialność.

Zdobycie tytułu to dopiero początek mojej wspaniałej drogi. Otwiera się przede mną wiele drzwi i możliwości na przyszłość. Korona pomogła mi odnaleźć i lepiej zrozumieć samą siebie. Miałam okazję sprawdzić się w przeróżnych zadaniach i sytuacjach. Dziś wiem o sobie dużo więcej niż kilka miesięcy temu. W momencie, gdy przekażę koronę przyszłej Miss, moja przygoda się nie skończy. To również będzie początek czegoś nowego, równie emocjonującego i niezwykłego… A ja będę na to gotowa, lepiej znając siebie, swoje potrzeby i możliwości!

Casting

Dołącz do nas

Facebook

Dołącz do nas

Instagram

Dołącz do nas